Marcin Kowalski z Lambda o tajemnicach Orafol

W najnowszym wywiadzie odkrywamy fascynującą drogę Marcina Kowalskiego, który pełni kluczową rolę w Lambda Group – dystrybutorze takich marek jak Orafol i KPMF. Marcin opowiada o swoich początkach w branży, wyzwaniach, jakie napotkał, oraz o przełomowych momentach swojej kariery.
Dec 15 / Przemysław Momot
Przemysław Momot, Instytut Wrappingu: Marcinie, jesteś w branży od ponad 20 lat. Jak zaczęła się Twoja przygoda z foliami samoprzylepnymi?

Marcin Kowalski: Moja historia z foliami zaczęła się dość przypadkowo. Praca w Lambda Group była moim pierwszym zatrudnieniem po studiach, a zacząłem w sierpniu 2000 roku. Na początku nie miałem pojęcia o branży, ani z czym właściwie wiąże się dystrybucja folii samoprzylepnych. Jednak z czasem zdobywałem doświadczenie, którym dzisiaj mogę się dzielić z naszymi klientami. To, co miało być tylko chwilowym zajęciem, zamieniło się w długoletnią przygodę zawodową.

PM: Czy miałeś okazję samodzielnie oklejać pojazdy?

MK: Tak, oczywiście. Pierwsze kroki w oklejaniu stawiałem około 2006 roku. Wtedy też w Lambda Group zorganizowaliśmy pierwsze prezentacje folii do aplikacji całopojazdowych. Pamiętam, że naszą prezentację prowadził Manfred Hunold, który był ikoną w tej branży. Wraz z kolegą postanowiliśmy sami spróbować swoich sił. Oklejanie auta firmowego nie poszło idealnie – wtedy jeszcze wszystkie folie miały kleje płaskie, a nie kanalikowe. Ale właśnie te próby nauczyły nas wiele i pomogły unikać błędów w przyszłości. Dzięki temu mogliśmy skutecznie wspierać naszych klientów.

PM: Byłeś w fabryce Orafol w Niemczech. Jakie wrażenia wyniosłeś z tej wizyty?

MK: Pierwszy raz odwiedziłem fabrykę Orafol już we wrześniu 2000 roku, miesiąc po rozpoczęciu pracy w Lambda Group. To było niesamowite przeżycie – zobaczyłem ogromne maszyny, magazyny pełne folii i poznałem zaawansowane procesy produkcyjne. Z czasem fabryka bardzo się rozwinęła, ale już wtedy zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Wizyta pozwoliła mi lepiej zrozumieć, co stoi za technicznymi danymi, które znajdziemy na stronach producentów. Dzięki temu mogę bardziej kompetentnie rozmawiać z klientami i doradzać im w wyborze odpowiednich materiałów.

PM: Lambda Group to główny dystrybutor folii Oracal i KPMF w Polsce. Co wyróżnia te marki?

MK: Obie marki mają swoje mocne strony. Oracal to synonim jakości i niezawodności – ich folie są uniwersalne i łatwe w aplikacji. Z kolei KPMF oferuje bardziej niszowe produkty o unikalnych strukturach i kolorach, co pozwala na realizację niestandardowych projektów. Ciekawostką jest to, że KPMF został przejęty przez Orafol, co pozwala nam jako dystrybutorowi oferować klientom jeszcze większy wybór materiałów.

PM: Jakie zmiany zauważasz w branży na przestrzeni lat?

MK: Branża rozwija się w zawrotnym tempie. Kiedyś wybór folii był ograniczony, a technologia aplikacji mniej zaawansowana. Dzisiaj mamy dostęp do folii o różnych strukturach i wykończeniach, a aplikatorzy mogą korzystać z zaawansowanych narzędzi i szkoleń. Wzrosła również świadomość klientów, co sprawia, że firmy muszą stale podnosić jakość swoich usług. Największym przełomem był okres po 2011 roku, kiedy to producenci zaczęli mocniej inwestować w folie do zmiany koloru samochodów.

PM: Co byś poradził osobom, które zaczynają w branży i obawiają się porażek?

MK: Porażki są nieodłączną częścią nauki. Ważne jest, aby wyciągać z nich wnioski i nie powielać tych samych błędów. Dzisiaj mamy dostęp do znacznie bardziej zaawansowanych materiałów, które ułatwiają pracę. Ważne jest, aby być cierpliwym, konsekwentnym i korzystać z dostępnej wiedzy. Dzięki temu każdy może osiągnąć sukces w tej branży.
Stworzony z